CZYTANIE
Czytając książki stymulujemy nasz mózg. Dzięki częstej stymulacji także w codziennym życiu coraz szybciej kojarzymy fakty, dostrzegamy więcej szczegółów, wnikliwie analizujemy i sprawnie syntetyzujemy, a wszelkie własne przemyślenia łatwiej nam wyrazić dzięki coraz większym zasobom słownictwa, które niczym gąbka chłoniemy z kart książek. Nowe słowa poszerzają nasze horyzonty, pobudzają wyobraźnię i wspierają procesy myślowe, co bezpośrednio przekłada się na nasze rozumienie świata. Przeprowadzone w 2013 roku badania Davida C.Kidda i Emanuele Castano potwierdzają, że miłośnicy prozy fikcjonalnej reprezentują zdecydowanie wyższy poziom świadomości mechanizmów rządzących naszą rzeczywistością oraz umiejętności przewidywania zachowań innych ludzi.
Złośliwcy twierdzą, że żadna tabletka nasenna nie działa tak skutecznie jak nudna książka. To nieprawda! Usypiająca moc książek tkwi w ich zdolności zmniejszania stresu - o wiele szybciej i skuteczniej niż słuchanie muzyki, picie herbaty czy spacer. Badania neuropsychologa, dr Davida Lewisa z Uniwersytetu z Sussex, dowiodły, że już po 6 minutach czytania nasze mięśnie samoistnie rozluźniają się, puls obniża się naturalnie, a poziom stresu spada aż o 68%. Pomyślcie o tym, zanim - leżąc już w łóżku - odruchowo sięgniecie po komórkę, fundując sobie po raz kolejny frustrujący przegląd facebookowych newsów. A może jednak warto się oderwać i choć przez kwadrans pobyć w innym świecie?
Jeśli nie wyrabiasz na zakrętach i chcesz trochę zwolnić, albo przeciwnie, chcesz biec jeszcze szybciej, daj sobie chwilę wytchnienia, spójrz na wszystko z dystansem i przemyśl to jeszcze raz, oddając się mądrej inspirującej lekturze. Będziesz zaskoczony, jak bardzo czytanie pomoże Ci znaleźć rozwiązanie nurtujących problemów. Nie tylko tych z kategorii “jak osiągnąć sukces”. Sięgaj po biografie i wspomnienia sławnych ludzi, poznawaj wielkie umysły, inspiruj się życiem innych, daj się porywać nowym ideom i kulturom.
Rose Turner, doktorantka z brytyjskiego Kingston University London, przeprowadzając badania na grupie 124 ochotników, udowodniła, że miłośników papierowych stronic cechuje o wiele wyższy poziom inteligencji emocjonalnej, empatii i gotowości do niesienia pomocy, czego niestety nie dało się powiedzieć o mistrzach skakania po kanałach telewizyjnych. Okazało się, że czytanie książek uczy nas lepszego rozumienia innych ludzi oraz wzmacnia zachowania prospołeczne.
„Gdy czytamy, widzimy tylko to, co jest napisane na stronie i sami musimy wypełniać luki, by w pełni zrozumieć przez co przechodzi dany bohater, a to daje nam możliwość rozwijania zdolności do empatii. Kiedy coś oglądamy, wiele spośród tych informacji otrzymujemy w gotowej postaci” – mówi Rose Turner.
Mózg uwielbia gimnastykę, a im bardziej wymagające zadania przed nim stawiamy, tym nasz intelekt nabiera nie tylko masy, ale także zyskuje imponującą rzeźbę. W tym kontekście czytanie staje się najbardziej dostępną “siłownią” dla naszego mózgu. Każda nowa informacja, którą przyswajamy, tworzy w mózgu nowe synapsy. Im więcej synaps, tym szybciej się uczymy, myślimy i kojarzymy, a stymulujące neuroprzekaźniki mają większe pole do popisu. Z wiekiem synapsy obumierają, dlatego warto zawczasu zadbać, by ich zapasy nie skończyły nam się zbyt szybko. Co prawda samo czytanie nie uchroni nas przed procesami neurodegeneracyjnymi, ale badania naukowe ponad wszelką wątpliwość potwierdzają związek pomiędzy aktywnością intelektualną a znacznym zmniejszeniem ryzyka tego typu chorób.
Zaskakujące są także wyniki badań, przeprowadzonych przez prof. Beccę R. Levy z amerykańskiego uniwersytetu Yale w grupie 3 635 osób, zdają się sugerować, że wytrawni czytelnicy… żyją średnio o 2 lata dłużej niż osoby uparcie stroniące od słowa drukowanego. Zapytacie: jakim cudem? Czy literatura spowalnia procesy starzenia, obniża ciśnienie i poziom złego cholesterolu? Niestety odkrycia amerykańskich naukowców nie są aż tak spektakularne. Po prostu okazuje się, że w czytelnictwie prym wiodą kobiety, z co najmniej średnim wykształceniem oraz dość dobrze sytuowane finansowo. W tym przypadku wystarczy dodać do siebie naturalnie dłuższe życie kobiecego organizmu, większą świadomość i dbałość o zdrowie wynikające z wykształcenia oraz zrównoważony tryb życia. Ot i cała tajemnica.
Chyba jednak sami przyznacie, że recepta na długowieczność ordynująca nam relaks z dobrą książką brzmi całkiem zachęcająco! Idąc tym tropem, nie wypada chyba przemilczeć ulubionej sentencji pań bibliotekarek, głoszącej, iż ten kto czyta, żyje po wielokroć - podróżując w czasie i przestrzeni, przeżywając niesamowite przygody i dzieląc fascynujące losy literackich bohaterów .
Nie jesteście przekonani do czytania? Spróbujcie, chociaż przez te 6 minut, podczas których poziom Waszego stresu spadnie o 68%!
źródło http://www.empik.com/empikultura/czy-czytelnicy-zyja-dluzej-poznaj-powody-dla-ktorych-warto-czytac,12022,a