Chuda, cienka, anemiczna (no cóż ... niech będzie), ascetyczna brzmi dostojnie, drobna, nieobfita, skromna, znikoma, chucherko to brzmi dość zabawnie w odniesieniu do książki. Tak czy owak, jakby jej nie nazwać ma po prostu niewiele stron, nie idzie to w parze z treścią. Czasem na kilku stronach można zawrzeć to, co najważniejsze, całą esencję.