Szare, czerwone, cenne, nudne, potrzebne takie jest stare. Ja uważam, że stare bywa piękne, cenne i niezwykłe. Tak jak nasze książki w bibliotece, zwłaszcza te stare. Świętujemy dzień staroci. Najstarszą książką w bibliotece jest „Co i jak czytać” wydana w 1907 roku. Prawdziwa perełka, jak na swoje lata nieźle się trzyma, mimo że jest lekko nadgryziona nie tylko zębem czasu, ale także przez szkodnika, który wygryzł sobie tunele w jej okładce. Ale poza nią mamy także kilka pozycji wydanych w 1946, 1947 roku prawdziwi staruszkowie.