Czasem brakuje słów, które byłyby w stanie opisać to, co czujemy, myślimy. Czasem mamy ochotę krzyczeć, ale coś chwyta nas za gardło i żaden dźwięk nie jest w stanie się wydobyć, czasem chciałoby się tyle powiedzieć, ale ... Tak też było tym razem, kiedy smutne, przepełnione tęsknotą oczy piesków ze schroniska na Paluchu wpatrywały się w nas. 21.03 wolontariusze odwiedzili schronisko, aby przekazać zgromadzone karmy. Po wizycie w schronisku udaliśmy się do Muzeum Powstania Warszawskiego.